Dla prawidłowego rozwoju dzieci potrzebują uporządkowanego świata. Mają potrzebę poznawania reguł, które nim rządzą oraz chcą wiedzieć, czego od nich oczekujemy. W ten sposób dowiadają się na co mogą sobie pozwolić w kontakcie z innymi i co się stanie kiedy posuną się za daleko … Temu wszystkiemu służą granice, stawiane przez rodziców i nauczycieli, odgrywające bardzo ważną rolę w procesie wychowania i socjalizacji.
Dlaczego dzieci potrzebują granic?
- Ponieważ dają poczucie bezpieczeństwa i stabilności – świadomość dziecka, że ma ma w rodzinie największą władzę i kontrolę nad sytuacją może powodować, iż dziecko będzie doświadczało silnego niepokoju. Nieograniczony dostęp do przywilejów w dłuższej perspektywie, skutkuje dużym obciążeniem dla niedojrzałej osobowości dziecka, które oczekuje od dorosłych mądrych decyzji i zdecydowanego wyznaczania jasno określonych granic. To daje mu poczucie ustabilizowanej, przewidywalnej i uporządkowanej rzeczywistości.
- Określają, które zachowania są akceptowane w rodzinie i kręgach społecznych (np. szkole) i wytyczają ścieżkę postępowania zgodnie z przyjętymi zasadami i normami. Jeżeli np. w naszej rodzinie panuje zasada, że nie obrażamy się na siebie, kiedy mamy odmienne zdanie, nie krzyczymy, lecz rozmawiamy – taką zasadę przejmie dziecko jako własną, naturalną i oczywistą w relacjach z innymi.
- Definiują związki z innymi ludźmi – precyzują wzajemne wpływy, rozkład sił oraz hierarchię w kontekście kontroli i władzy, szczególnie ważnych w relacji rodzic – dziecko. To zdecydowanie ułatwia w przyszłości wchodzenie i wypełnianie ról społecznych: kolegi, pracownika, szefa, rodzica, męża, itp.
- Pomagają zrozumieć świat – dzieci odkrywają, poprzez zadawanie rodzicom pytań i uzyskiwanie na nie odpowiedzi, jak daleko mogą się posunąć, co stanie się, kiedy przekroczą wyznaczoną granicę, czy stoją za tym jakieś konsekwencje, jeśli tak, to jakie?
- Wspomagają osobisty wzrost – wraz z rozwojem, dojrzałością dziecka granice muszą się rozszerzać. Stanowią punkt odniesienia dla rosnącej dojrzałości dziecka, są odzwierciedleniem szacunku, akceptacji i zaufania jakim darzą go rodzice. To, co było nieprzekraczalną granicą dla 5-latka, niekoniecznie jest dobrą granicą dla 8-latka. Każde dziecko winno być zatem traktowane wyjątkowo, a granice skrojone na miarę jego wieku, temperamentu i możliwości ich egzekwowania przez rodziców.
- Kształtują poczucie odpowiedzialności, ćwiczą kompetencje i stymulują rozwój dziecka – rodzice, kiedy obserwują, że ich dziecko jest już gotowe do radzenia sobie z większą odpowiedzialnością, powinni na nowo określić granice, poszerzyć je i dostosować do warunków. Tylko takie postępowanie daje gwarancje na rozwój dziecka, kiedy na bazie określonych i dostosowanych do możliwości rozwojowych dziecka granic, wytyczamy nowe szlaki, będąc cały czas tuż obok.
Granice, które określają zakres pożądanych i akceptowanych zachowań dziecka powinny być dość elastyczne – wyraźne i restrykcyjne, by jasno określić kierunek oddziaływań wychowawczych, ale również na tyle modyfikowalne i szerokie, aby ułatwić dziecku rozwój i zmianę.
Rodzaje granic:
- Zbyt sztywne granice – dziecko doświadcza wówczas nadmiernej kontroli ze strony rodziców, jego swoboda jest znacznie ograniczona, a odkrywanie świata i zdrowe testowanie wręcz uniemożliwione.
- Zbyt luźne granice – czyli niedostateczna kontrola rodzicielska. Granice są na tyle szerokie, że aż prowokują do ich nadmiernego testowania. Dzieci cieszą się zbyt dużą swobodą i ignorują ewentualne ograniczenia, zazwyczaj nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich nieodpowiednich działań, a tym samym nie uczą się odpowiedzialności.
- Granice zrównoważone – optymalne warunki rozwoju i wzrostu w ramach zrównoważonej kontroli rodzicielskiej i swobody odpowiedniej dla wieku dziecka i danych okoliczności. Zakres wolności wynika z odpowiedzialności dziecka, które w tym kontekście znajduje warunki dla zdobywania nowych umiejętności, przy zmniejszonej potrzebie testowania granic.
- Granice niestabilne – czyli brak konsekwencji w stopniu kontroli rodzicielskiej i zakresu swobody dziecka. Granice te powodują dezorientację dziecka i mogą rodzić bunt z jego strony. Typowym przykładem jest sytuacja, kiedy za tę samą czynność jednego dnia karzemy dziecko, innym razem pobłażamy bo “nie mamy już siły”. To duży błąd, przynoszący ogromne szkody dziecku, skutkujący zachwianiem równowagi psychicznej dziecka, trudnościami w budowaniu dobrych relacji z innymi, czasem prowadzący do alienacji.
RODZICU! NIE BÓJ SIĘ POWIEDZIEĆ NIE!
KIEDYŚ TWOJE DZIECKO BĘDZIE CI WDZIĘCZNE, ŻE NAUCZYŁEŚ GO SZACUNKU DO SAMEGO SIEBIE 🙂
Z wykorzystaniem:
Robert J. MacKenzie „Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?”
Katarzyna Sieniawska